Żałuję, że nie mam swojego pieca w którym mogłabym utrwalić to co
namaluję na szkle. Farby szkliwne, żeby na stałe wtopić w szkło,
wymagają bardzo wysokich temperatur i zwykły piekarnik niestety nie
wystarczy. Do zaprzyjaźnionej firmy, w której jest odpowiedni piec,
mam 60 kilometrów. Piec jest duży i nie opłaca się wypalać w nim kilku
małych kawałeczków szkła. Musiałam uzbroić się w cierpliwość.
Doczekałam się wreszcie i oto końcowy efekt mojej pracy.
A tu pokazuję etapy projektowania