sobota, 18 lutego 2012

Kinkiety - piramida światła.











4 komentarze:

  1. Zosiu, wpadłam z rewizytą :). Ależ Ty zdolna jesteś! Na pewno pooglądam twój blog dokładniej i prawdopodobnie zamówię sobie u Ciebie coś ładnego do domu. Odkryłam bowiem (pewnie po raz setny, ale teraz realniej) radość "nabywania" rzeczy z pierwszej ręki ;-). Od blogowych koleżanek. Co prawda czekam dopiero na pierwsze zamówienie - czapkę szydełkową od Devinette, ale już sobie zamyślam, że jeśli będę czegoś potrzebować lub coś mi się spodoba - wale jak w dym do zdolnych dziewczyn! Miast do sklepu! Pozdrawiam Cię serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach, Amisha! Jest mi bardzo miło :) Bardzo cieszy mnie fakt, że tu na blogu poznaję coraz więcej ludzi, dla których ma znaczenie dusza ukryta w rzeczach; ludzi ze świadomością, że tego nie znajdziemy w "chińskiej masówce". Serdecznie pozdrawiam :)

      Usuń
  2. zachwyciłam się tymi kinkietami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za odwiedziny i ciepłe słowa :) Lubię projektować lampy - zwłaszcza na indywidualne zamówienie.

      Usuń